„Pamiętajcie, gdy będziecie w tym wielkim świecie, że gdzieś tam daleko w Europie jest pewien kraj, którego obywateli serca biją dla Was. W tym kraju jest pewne średniej wielkości miasto, które wydelegowało Was do godnego reprezentowania na Igrzyskach Olimpijskich” – tymi słowami zwrócił się do toruńskich kolarzy i wioślarzy Prezydent Torunia Michał Zaleski podczas piątkowego spotkania ze sportowcami. Olimpijczycy podpisali także koszulki reprezentacyjne i zadeklarowali, że będą godnie reprezentować Toruń
W piątek Prezydent Torunia Michał Zaleski spotkał się z toruńskimi sportowcami, którzy będą walczyć o medale w Rio de Janeiro. W spotkaniu wzięli udział Michał Kwiatkowski oraz Michał Gołaś, którzy będą reprezentować Polskę w kolarstwie, a także wioślarz Mirosław Ziętarski. Obecni byli również byli olimpijczycy na czele z Łukaszem Pawłowskim, srebrnym medalistą z Pekinu w wioślarstwie. W trakcie spotkania Prezydent Michał Zaleski podkreślił jak ważnym wydarzeniem są Igrzyska Olimpijskie oraz wyraził radość z udziału torunian w imprezie.
– Igrzyska Olimpijskie to bezdyskusyjnie najważniejsze wydarzenie sportowe na świecie – mówił Prezydent Zaleski. – Przygotowanie do nich jest najważniejszym celem każdego zawodnika. Zarazem jest to także marzenie każdego sportowca. Z radością uczestniczmy w każdym sukcesie polskiego zawodnika na IO. Nieważne czy jest to sukces medalowy, czy osiągnięcie ustalonego założenia. Igrzyska są świętem prawdziwego sportu. Idea olimpijska to także idea przyjaźni. Bardzo się cieszę, że w tak znakomitym wydarzeniu będą brać udział zawodnicy z naszego miasta. Z tego miejsca chciałbym im podziękować za to, że tak znakomicie przygotowali się do startu na Igrzyskach. Jestem przekonany, że będziecie nas godnie reprezentować.
Kolarze oraz Mirosław Ziętarski byli pierwszymi olimpijczykami, którzy spotkali się przed wyjazdem z Prezydentem. Cała trójka obecnych na spotkaniu sportowców stanowi nadzieje na sukces w Rio. W szczególności kolarze. Spośród obecnych Michała Kwiatkowskiego i Michała Gołasia o medale będzie walczył jednak tylko ten pierwszy. Gołaś ma pomagać mu w osiągnięciu sukcesu.
– Z całą pewnością w Rio nie będę walczył o medal – mówi kolarz grupy Sky. – Może jest to niezgodne z ideą olimpijską. Po prostu liderami naszej drużyny są Michał Kwiatkowski i Rafał Majka, a ja z Maćkiem Bodnarem chcemy ich wspomóc w walce o najwyższe cele. Jeżeli chodzi o moją formę, to jest z nią wszystko w porządku, ale nadal martwi mnie stan dłoni, która ucierpiała podczas kraksy, jaka się zdarzyła podczas trzeciego etapu Tour de Pologne. Wciąż trwa regeneracja i rehabilitacja. Mam nadzieję, że niebawem wrócę do treningów ze sprawną dłonią.
Dla Michała Gołasia będzie to drugi olimpijski start. Podobnie jak dla Michała Kwiatkowskiego. Dla jednego z liderów Sky obecny sezon nie był zbyt udany. Kolarz jeździł „w kratkę” i nie spełniał pokładanych w nim nadziei. O jego słabszej formie świadczy chociażby jego odległe – trzydzieste czwarte miejsce w niedawno zakończonym Tour de Pologne. Mimo to, Kwiatkowski jest dobrej myśli przed olimpijskim startem.
– Mam nadzieję, że w tym roku pójdzie mi lepiej niż cztery lata temu, kiedy byłem sześćdziesiąty – powiedział mistrz świata – Jedziemy z dwoma liderami, w tym jednym jestem ja. To dość duża odpowiedzialność, ale mam nadzieję, że sobie poradzę. Igrzyska to zawsze coś wyjątkowego – ważniejszego od tych największych wyścigów. W ostatnich latach polskie kolarstwo poszło mocno do przodu, więc sądzę, że to powinno dać nam dobry wynik.
Kolarze jeszcze nie jadą do Rio. Przed nimi ostatnie treningi w hiszpańskim San Sebastian. Reprezentacja ma nadzieję dobrze przygotować się tam do Igrzysk, a pomóc ma im w tym klimat, który jest bardzo podobny do tego brazylijskiego.
Facebook
Twitter
Instagram
RSS