Energa skazana na pożarcie?

Toruńskie koszykarki w piątek podejdą do testu przed fazą play-off (fot. archiwum)

Koszykarki Elmedina Omanicia w ubiegłą niedzielę przerwały pechową passę. Wielu kibiców wierzy, że ich ulubienice rozpoczęły zwycięski marsz. Może on jednak szybko zostać przerwany, bo na drodze Katarzynek już w piątek staną zawodniczki Wisły Can-Pack Kraków

Faworyt tego spotkania jest jeden – aktualne mistrzynie Polski. Wiślaczki podobnie jak w zeszłym sezonie, tak i w tym prezentują się ze znakomitej strony. Co ważne, widać w ich zespole konsekwencję. Jeśli zaczną wygrywać, to robią to co przez cały czas i prezentują wysoką formę od początku sezonu. Nic dziwnego, że na trzy spotkania przed końcem rundy zasadniczej Tauron Basket Ligi krakowianki zajmują pozycję lidera. Sukces koszykarki Wisły Can-Pack zawdzięczają dobrej formie wszystkich zawodniczek, ale spośród czternastu koszykarek z Krakowa, jedna wyróżnia się najbardziej – Yvonne Turner. Amerykanka jest liderką klasyfikacji strzeleckiej Tauron Basket Ligi Kobiet. Aktualnie rozgrywająca Wisły ma na swoim koncie 318 zdobytych punktów. Następna najskuteczniejsza zawodniczka Wiślaczek to Justyna Żurowska-Cegielska. Polka zajmuje jednak odległą, dwudziestą pierwszą pozycję w klasyfikacji zdobytych punktów. O wiele lepiej prezentują się w niej koszykarki toruńskiej Energi. W pierwszej dwudziestce znajdują się trzy Amerykanki grające dla toruńskiego klubu – Renee Taylor (3), Victoria Macaulay (10) oraz Matee Ajavon (16). Są to koszykarki, które nie zwykły zawodzić toruńskich kibiców i zawsze prezentują się z dobrej strony.

Fanów Katarzynek może cieszyć to, że w ślady wyżej wymienionych koleżanek zaczęła iść Paulina Misiek, dla której obecny sezon jest raczej przeciętny. W derbowym spotkaniu z Artego, Misiek wzięła na siebie ciężar rozgrywania akcji i poprowadziła swój zespół do zwycięstwa. Coraz lepiej grają również Joanna Walich, Weronika Idczak oraz Charity Szczechowiak. Katarzynki mają więc aż siedem zawodniczek, które mogą napsuć sporo krwi krakowskiej defensywie. Wygląda na to, że zespół Elmedina Omanicia wcale nie jest skazany na porażkę w Krakowie. Torunianki mogą wygrać to arcytrudne spotkanie. Wystarczy potwierdzić dobrą formę z ostatniego meczu.