fbpx
Felieton

[NASZ CYKL] Co ma piernik do papryczki? #4

(fot. chillitorun.pl)
[NASZ CYKL] Co ma piernik do papryczki? #4
Jakub Strzelka
REAKCJE

Miasto

Toruń robi się coraz bardziej światowy i tajemniczy. Wiadomo nie od dziś, że możemy się poszczycić tym, że to w naszym mieście urodził się Mikołaj Kopernik. To na Kępie Bazarowej podpisywano Przywileje Nieszawskie, u nas stacjonowali Krzyżacy. Przykładów można jeszcze mnożyć, a mi się wszystkich nie chce wymieniać. Torunianom jednak mało i postanowili sobie zrobić swoje Stonehage. Co ciekawe, cała ta hucpa nawet nie przypomina tego, co można podziwiać w Wielkiej Brytanii i tylko wyjątkowo pijany człowiek mógłby te parę kamieni tak nazwać. Pomysłodawcy chyba jednak wyszli z założenia, że nie wygląd się liczy, a przeznaczenie. Ponoć tych kilka skał ma zapewniać dobrą energię. O, to naszym wszystkim mieszkańcom na pewno się przyda. Szczególnie w sieci!

Spyta się ktoś: dlaczego ten Strzelka wygaduje takie oszczerstwa? To skandal, chryja, pomówienia i kalumnie. Ano, odpowiedź jest prosta. Ostatnio gdzieś w toruńskich internetach natknąłem się na, nazwijmy to, dyskusję, gdzie dziesiątki zbulwersowanych osób wyrażały swój żal wyzywając potencjalnych uczestników różańca pod pomnikiem wspomnianego Kopernika. Oczywiście, to nie to samo, co wskazywanie torunianom wracającym z imprez drogi powrotnej do domu za pomocą łańcucha światła na Piekarach. A skoro już przy tym jesteśmy, to zauważyłem pewną stagnację w szeregach toruńskich obrońców sądownictwa, demokracji i Bóg jeden raczy wiedzieć, czego jeszcze. Nie wierzę w to, że nie ma przeciwko czemu protestować i wszystko jest cacy. A może ci ludzie pod „Kopcem” chcieli się modlić o wasz powrót na ulice? By nawet po sezonie turystycznym coś się działo i znów było zabawnie.

W ubiegłym tygodniu odbyły się konsultacje dotyczące nazwy dla osiedla JAR. Nie było mnie na nich, ale sam wpadłem na parę nazw. Oczywiście – jak łatwo się domyślić – takich, które nie spodobają się tamtejszym mieszkańcom, bo ci już zadeklarowali, że obecna nazwa im w stu procentach wystarczy i – to jest dobre – na zawsze w nich pozostanie. Ja z kolei proponuję nadać osiedlu nazwę Króla Michała, by nieco wkurzyć wkurzonych na El Presidente obywateli. A Zaleski chciał tylko ładnej przestrzeni nadać ładne miano. I miej tu człowieku dobre intencje – jak to łatwo sobie narobić w papiery. Jeśli mógłbym jeszcze coś nieśmiało zasugerować, to postawienie drugiego Stonehage właśnie na JARze. Wiecie państwo – dobra energia i te sprawy.

Media

Zastanawiałem się przez chwilę, czy do standardowych kategorii dodawać również tę. Toruńskie media nie dają jednak wyboru. Jak wspomniałem przed tygodniem, lecą na łeb i szyję, i zaraz brzuchami po dnie będą szorować. Dlaczego by zatem nie zwrócić na ten przykry fakt uwagi? Nie widzę przeciwwskazań.

Kiedyś jak czytałem „felietony” Arka Brodzińskiego, to się nieznacznie pod nosem uśmiechałem. Potem tym śmiechem wybuchałem, a dzisiaj już tylko kręcę głową z niedowierzaniem. Tak też było po jego ostatnim wyczynie. Rzeczony as publicystyczny stwierdził, że w Toruniu władzę maja bandyci. Dawno niczego głupszego nie przeczytałem. Doprawdy, nigdy nie zrozumiem postawy, która opiera się na tym, by jak najbardziej obrzucać błotem swoje miasto. Tym bardziej, jeśli pisze to człowiek, który do Torunia ściąga koszykarki. To rąk ani nóg nie ma, a co za tym idzie sensu w tym żadnego nie znajduję. I nic nie pomoże fajny, acz nie do końca w tym przypadku udany, styl. Nieprawdaż, panie Arkadiuszu? Pozdrawiam cieplutko.

Ponoć przykład płynie z góry, a na niej usadowione od wielu lat są toruńskie „Nowości”. Nie ma co się zatem dziwić, że poziom lokalnych mediów pikuje, skoro nasz hegemon rozpisuje się o próbach Jana Pietrzaka, skądinąd jednego z moich ulubionych publicystów, przed jego koncertem w Opolu. To tylko pierwszy przykład z boku. O reszcie pisać nie będę, jeno łezkę żalu uronię. I niech to starczy za komentarz. #kliki_ponad_wszystko

Polityka

Z przykrością stwierdzam, że niewiele się na naszym lokalnym podwórku w minionym tygodniu działo. Miała miejsce zaledwie jedna rzecz, ale za to jaka! Toruń przeniósł się do Warszawki!

W wesołym budynku sejmu stanęła wystawa promująca Toruń. Z tej okazji do “stolycy” wybrała się stosowna delegacja z El Presidente na czele. Na miejscu spotkała się cała śmietanka toruńskich parlamentarzystów i radnych. Sądziłem, że spotkania na linii Anna Sobecka – Joaśka z Kropki Nowoczesnej skutkować będą wcale ciekawą tragikomedią. Liczyłem też po cichu, że rzeczona Wielgusowa zacznie w obecności radnych przekonywać El Presidente do zerwania haniebnej koalicji z okropnym PiS-em w toruńskim magistracie. Do niczego jednak nie doszło. Z jednej strony szkoda, bo jakoś tak bez echa to przeszło i pisać za bardzo o czym nie ma. Gdyby jednak coś się stało, to na pewno nie powstałoby zdjęcie, które umieścił na swoim fejsie prezydent Zaleski. Proszę tylko zobaczyć jak nasze polityki ładnie stoją razem uśmiechnięte. Aż się wierzyć nie chce, że to nasze! Tylko Arek Myrcha wydaje się być nieco zagubiony w zastałej sytuacji. W końcu cały czas każą krzyczeć, że PiS niedobry, a tutaj nagle z przebrzydłymi pisiorami do zdjęcia trzeba pozować. A może oni wcale nie tacy przebrzydli? Arek już chyba tego nie wie. Arek chyba się pogubił.

(fot. facebook)

(fot. facebook)

Sport

Zakończył się serial pod tytułem „Wlepmy karę Łagucie”. Rosyjskiej pticy zabrakło już sprytu i nie zdołał po raz kolejny ośmieszyć i tak już ośmieszonej POLADY. Uważam, że to wielka szkoda. Czym się teraz będziemy emocjonować, jak zabraknie niesfornego Rosjanina? Po cichu liczę na to, że Łaguta wyda jeszcze oświadczenie, w którym zapewni, że żartował i tak naprawdę to on nawet nie wie, co to jest meldonium. Ale by były jaja, gdyby działacze daliby się na to nabrać, a to wcale nie jest nierealne. To by się dopiero „Termos” rozpisał. Zatem pozostaje czekać, czy coś się jeszcze urodzi. Przyznam szczerze, że mam przeczucie, że Łaguta jeszcze wróci do gry i to w najbliższym czasie.


Informujemy, że niniejszy cykl ma jedynie charakter satyryczny i bynajmniej jego celem nie jest obrażanie kogokolwiek. Nasza obserwacja toruńskiej sceny politycznej, sportowej czy kulturalnej skutkuje tym, że dopatrujemy się pewnych sytuacji, które nawet jeśli dotyczą rzeczy ważkich, to można je zamienić w żart. Zdajemy sobie sprawę, że wielu ludzi, w tym naszych Czytelników, ma różne poglądy, dlatego nie chcemy ich w żaden sposób urazić, a jednie ukazać weselsze spojrzenie na pewne kwestie. Tym samym zachęcamy do lektury naszego cyklu. 

Felieton
Jakub Strzelka
@JStrzelka

Dziennikarz, publicysta i czujny obserwator czerpiący z ikon polskiego felietonu, by jak najtrafniej opisywać toruńskie piekiełko.

Więcej w dziale Felieton

23334118_365670613861491_4610428575044669188_o-1000x572

Jak Kuba Bogu #8: Jeleni awantura o dzika

Jakub Strzelka11 stycznia 2019
23334118_365670613861491_4610428575044669188_o-1000x572

Jak Kuba Bogu #7: “Kościół jest święty, ale tworzą go ludzie grzeszni”

Jakub Strzelka10 października 2018
23334118_365670613861491_4610428575044669188_o-1000x572

Jak Kuba Bogu #6: Nie uwierzysz, gdzie są toruńskie media! [SPRAWDŹ GDZIE]

Jakub Strzelka3 października 2018
23334118_365670613861491_4610428575044669188_o-1000x572

Jak Kuba Bogu #5: Wyborcza karuzela absurdów

Jakub Strzelka20 września 2018
23334118_365670613861491_4610428575044669188_o

Jak Kuba Bogu #4: I jeszcze w Dudę!

Jakub Strzelka21 maja 2018
DSC_3660

Co się odwlecze, to nie uciecze – za mordy ich lub do domu

Jakub Strzelka20 maja 2018
23334118_365670613861491_4610428575044669188_o

Jak Kuba Bogu #3: Sejmowa groteska

Jakub Strzelka23 kwietnia 2018
23334118_365670613861491_4610428575044669188_o

Jak Kuba Bogu #2: Anioły nieloty

Jakub Strzelka16 kwietnia 2018
23334118_365670613861491_4610428575044669188_o

Jak Kuba Bogu #1: Tęskniliście?

Jakub Strzelka28 marca 2018