fbpx
Hokej na lodzie

MH Automatyka bezlitosna dla Nesty. Gdańszczanie obejmują prowadzenie w rywalizacji o utrzymanie

Bitwa przegrana, ale wojna o utrzymanie nadal trwa (fot. Krzysztof Maliszewski/ChilliToruń.pl)
MH Automatyka bezlitosna dla Nesty. Gdańszczanie obejmują prowadzenie w rywalizacji o utrzymanie
Sebastian Górka
REAKCJE

Nesta Mires Toruń przegrała na wyjeździe z MH Automatyką 2:6 w trzecim meczu fazy play-out o utrzymanie w Polskiej Hokej Lidze. Tym samym w rywalizacji do czterech zwycięstw nasi rywale objęli prowadzenie 2:1

Do składu MH Automatyki po zawieszeniu wrócił Phillip Nasca, zabrakło z kolei Petra Polodny, który ma pęknięte żebra oraz Patryka Wsoła, który nadal leczy kontuzję kostki. Z kolei Podopieczni Leszka Minge do końca sezonu będą musieli sobie radzić bez Bartosza Fraszki.

Początek spotkania nie wskazywał na taki obrót sprawy. Obie drużyny konstruowały akcje, jednak żadna z nich nie zakończyła się zdobyciem bramki. W 6. minucie gry sędziowie ukarali karą mniejszą dwóch minut Adriana Jaworskiego. Zaledwie po upływie 13 sekund Michała Plaskiewicza pokonał Krzysztof Kantor. Niespełna cztery minuty później  w starciu z rywalem ucierpiał Siarhiej Kukuszkin, na szczęście zawodnik z Białorusi wstał o własnych siłach i skierował się do boksu. Gdańszczanie mieli co raz więcej okazji na podwyższenie wyniku. Swoich sił próbowali m.in. Nasca i Rompkowski. Krążek w siatce umieścił jednak Mateusz Gościński. Po idealnym podaniu Hampusa Falka zza bramki i świetnym wykończeniu akcji było 2:0. Wcześniej na ławkę kar powędrował Marcin Wiśniewski. Kilkadziesiąt sekund potem ponownie arbitrzy piątkowego meczu wykluczyli Jauhena Żylińskiego, co poskutkowało utratą trzeciej bramki przez Nestę. Na listę strzelców tym razem wpisał się Hampus Falk. Na pierwszą przerwę torunianie przegrywali z MH Automatyką 0:3.

Drugą tercję torunianie zaczęli od gry w przewadze. Nasi zawodnicy konstruowali składne akcje, stwarzali sobie dużo sytuacji, lecz świetnie w bramce drużyny z Trójmiasta spisywał się Tomasz Witkowski. W 28. minucie w końcu ta sztuka się udała za sprawą trafienia Michała Kalinowskiego. Stalowe Pierniki próbowały pójść za ciosem, ale nie przyniosło to wymiernego efektu. W międzyczasie gospodarze również próbowali podwyższyć wynik, a najlepsze okazje ku temu mieli m.in. Adam Skutchan czy Adrian Kastel-Dahl. Ostatnie fragmenty w drugiej odsłonie piątkowego pojedynku były chaotyczne i po 40 minutach gdańszczanie prowadzili 3:1.

Trzecią tercję nasza drużyna ponownie rozpoczęła od gry w przewadze. Przez moment nawet mieliśmy przewagę dwóch zawodników, co zaowocowało zdobyciem kontaktowego gola przez Uładzimira Michajłau, który pięknym silnym, strzałem umieścił gumę w bramce. W 46. minucie bardzo dobrą sytuację do wyrównania miał Miłosz Lidtke, lecz krążek po jego strzale obronił Witek, a szanse na dobitkę miał Mogiła. Sporo szczęścia w tej sytuacji mieli gracze MH Automatyki. Następne minuty spotkania to wymiana ciosów obu ekip. Wynik jednak nie uległ zmianie. W 52. minucie bramkę dla graczy znad morza zdobył Phillip Nasca. Wcześniej na ławkę kar skierowany został Dienis Trachanow. Trzy minuty potem o regulaminową przerwę 30 sekund poprosił dla swojej drużyny Leszek Minge.  Na cztery minuty przed końcem meczu po podwójnej karze dla gości na ławce kar najpierw wylądował Adrian Jaworski, a następnie Artur Kourach. Podopieczni Andrzeja Kowaliowa grali zatem z przewagą dwóch zawodników. Niestety, zakończyło się to utratą piątego gola. Z bulika uderzał Krzysztof Kantor i strzałem w samo okienko pokonał Plastra. To nie koniec problemów naszej ekipy. Na niespełna trzy i pół minuty przed końcem meczu szóstego gola zdobył Maciej Rompkowski.

Ostatecznie w trzecim meczu o utrzymanie w PHL, MH Automatyka Gdańsk pokonała Nestę Mires Toruń 6:2. Piętą achillesową naszego zespołu okazała się gra w osłabieniu. Gdańszczanie bezlitośnie wykorzystali ten element gry, trafiając wszystkie gole w przewadze (6 na 7, co daje skuteczność niespełna 87%).

Cóż mogę powiedzieć. Powiem krótko. Jestem wściekły na moją drużynę. – powiedział Leszek Minge, trener Nesty Mires. – Przed meczem rozmawialiśmy jak mamy grać, poświęciliśmy tyle czasu na treningi. Położyły nas  dziś kary, nie można dostawać tylu kar, to wszystko jest w głowach zawodników. Jest mi po prostu wstyd, wiele w życiu w hokeju widziałem, ale takie coś, żeby stracić w 6 osłabieniach 6 bramek jeszcze nie. Druga tercja mimo wszystko była bardzo dobra w naszym wykonaniu, ale zabrakło zdobycia bramki, która mogłaby zmienić oblicze tego meczu.

Kolejny mecz w niedzielę o godz. 18, również na gdańskim lodowisku Olivia. W tej chwili bliżsi triumfu są gdańszczanie.

Na początku pragnę podziękować wszystkim kibicom, którzy przyszli w dniu dzisiejszym na „Olivię” – podsumował Andrzej Kawaliow, trener MH Automatyki – Atmofera była niesamowita, zawsze lepiej gra się przy pełnych trybunach. W pierwszej tercji wykorzystaliśmy trzy przewagi, później w  drugiej tercji gracze z  Torunia nas zdominował, ale w trzeciej udało się strzelić kolejne bramki i wygrać mecz. Na pewno w takich meczach ważne są gry w przewadze i osłabieniu. Dziś wykorzystaliśmy aż 6 z 7 przewag co jest niesamowitym wynikiem.

MH Automatyka Gdańsk – Nesta Mires Toruń 6:2 (3:0, 0:1, 3:1)

1:0 Jan Steber – Krzysztof Kantor, Adam Skutchan 5/4 (05:40)
2:0 Mateusz Gościński – Hampus Falk 5/4 (17:11)
3:0 Phillip Nasca – Hampus Falk, Zachary Josepher 5/4 (19:30)
3:1 Michał Kalinowski – Adrian Jaworski, Daniel Minge 5/4 (27:08)
3:2 Uładzimir Michajłau – Dienis Trachanow, Jarosław Dołęga 5/3 (41:54)
4:2 Phillip Nasca – Zachary Josepher, Hampus Falk 5/4 (51:24)
5:2 Krzysztof Kantor – Zachary Josepher, Jan Steber 5/3 (55:17)
6:2 Maciej Rompkowski – Mateusz Strużyk, Szymon Marzec 5/4 (56:44)

Sędziowali: Krzysztof Kozłowski, Paweł Meszyński (główni) – Michał Kogut, Patryk Noworyta (liniowi)

Strzały: 40 – 36
Minuty karne: MH Automatyka 12 min.– Nesta Mires 14 min.
Widzów: 2750 (w tym około 60 z Torunia)

MH Automatyka Gdańsk: Witkowski (Kieler n/g) – Josepher (2), Lehmann; Steber, Skutchan (2), Pesta – Falk, Wachowski; Nasca, Kastel-Dahl (2), Gościński (2) – Kantor, Nowak; Strużyk, Rompkowski (4), Marzec – Herasymenko, Dolny; Wrycza, Różycki, Szczerbakow, Trener: Andrej Kawalau

Nesta Mires Toruń: Plaskiewicz (Studziński n/g) – Żylinski (2), Jaworski (4); Kalinowski, Kukuszkin, Minge – Trachanow (2), Lidtke; Mogiła, Michajłau, Dołęga – Kourach (2), Podsiadło; Wiśniewski (2), Ćwikła (2), Winiarski – Skólmowski, Heyka; Stasiewicz, Husak, Naparło, Trener; Leszek Minge

Hokej na lodzie
Sebastian Górka

Nikt nie wie skąd się wziął i co robił wcześniej, ale w toruńskim sporcie jako kibic i dziennikarz jest od zawsze. Zna wszystkich i wszyscy znają jego. Prywatnie wielki kibic piłki nożnej, żużla i hokeja.

Więcej w dziale Hokej na lodzie

hokej3_0

Nowi napastnicy w KH Enerdze

Mateusz Bąk21 stycznia 2020
hokej3_0

Hokeiści przegrywają na inaugurację

Mateusz Bąk15 września 2019
DSC_0145-1000x600

Hokeiści gotowi na nowy sezon! Takim składem powalczą o play-off

Mateusz Bąk11 września 2019
1440px-Boisko_ze_sztuczną_nawierzchnią_do_hokeja_na_trawie_w_Toruniu

KH i Pomorzanin zapraszają na wspólną prezentację

Mateusz Bąk5 września 2019
img_0124_0

MKS Sokoły Toruń mistrzem Polski!

Mateusz Bąk30 kwietnia 2019
IMG_20171007_171014 (1)

Reprezentacja Polski na zgrupowaniu w Toruniu!

Mateusz Bąk18 kwietnia 2019
hokej17

Rosyjskie trio opuszcza Toruń. Spore osłabienie KH Energi

Mateusz Bąk22 marca 2019
hokej24-1000x600

Piękne chwile KH Energi Toruń. Półfinał coraz bliżej!

Mateusz Bąk22 lutego 2019
ice-hockey-64167_960_720

Energa górą w derbach Pomorza!

Mateusz Bąk28 października 2018