Zdecydowanym faworytem była Rosja. Dość powiedzieć, że graliśmy z wicemistrzem świata i Europy. Mimo to Polakom udało się strzelić bramkę na wagę remisu!
Na mistrzostwach Europy w futsalu Polska nie grała od lat. Zakwalifikowała się po barażach i trafiła do niezwykle wymagającej grupy. Już w pierwszym meczu Polacy mieli przed sobą nie lada wyzwanie. W starciu z groźną Rosją, przeciwko zawodnikom z absolutnego futsalowego topu skazywani byli na pożarcie.
Biało-czerwoni wykazali się jednak niezwykle ambitną i waleczną postawą. Oczywiście stroną przeważającą była Rosja. Polacy byli jednak przygotowani na grę defensywną. Kapitalnie między słupkami spisywał się Michał Kałuża. Nasz bramkarz skapitulował dopiero w 36. minucie.
Polacy nie załamali rąk, tylko ruszyli do zdecydowanego ataku. Do końca zostało dziesięć sekund. Na piekielnie mocny strzał zdecydował się Michał Kubik! Sensacyjny remis stał się faktem!
Mecz od pierwszych minut zaczął Marcin Mikołajewicz – kapitan zarówno reprezentacji Polski, jak i FC Toruń. W meczowym składzie obecny był także Mateusz Cyman. Funkcję trenera analityka oraz drugiego asystenta selekcjonera Błażeja Korczyńskiego pełni z kolei trener FC – Łukasz Żebrowski.
Facebook
Twitter
Instagram
RSS