fbpx
Kultura recenzje

Zespół Lao Che nie mógł okiełznać publiki – recenzja koncertu

Wszyscy obecni na koncercie czekają już na kolejną wizytę zespołu w naszym mieście (fot. materiały organizatora)
Zespół Lao Che nie mógł okiełznać publiki – recenzja koncertu
Wiktoria Nuszkiewicz
REAKCJE

29 października – ta data na długo zapisze się w pamięć wszystkich obecnych na koncercie Lao Che. Taniec na scenie, taniec pod sceną, gwizdy, piski i owacje na stojąco. To nie był zwykły koncert…

Występ zgromadził ogromną publiczność. Tłumy były zarówno przed Aulą, jak i w samym budynku. Wszyscy, pełni emocji czekali na moment, gdy artyści wyjdą na scenę. Oczekiwaniom towarzyszyła muzyka w tle, dająca przedsmak tego co nas czeka.

Zespół został przywitany ogromnymi brawami. Już pierwszy utwór sprawił, że wszyscy spoglądali z podziwem i otwartymi z wrażenia ustami. Większość artystów potrzebuje około dwóch utworów, by rozkręcić się na scenie. Zespół nie marnował na to czasu. Od początku wręcz zaatakowali widzów dawką energii. To nie był zwykły koncert a wręcz przedstawienie. Ogromne nakłady pracy nad efektami świetlnymi, dźwiękowymi oraz specjalnymi dały niesamowite wrażenia. Dodatkowo nad całą publiką unosiła się mgła, nadająca klimatu.

Z początku muzycy mieli delikatne problemy ze sprzętem. Szczególnie z gitarą. Szybko zostało to naprawione. Zespół grał niesamowicie. Występy był przepełnione pasją i energią. Wszyscy nieświadomie wybijali rytm, podśpiewywali, a nawet kołysali się w takt.

Część publiczności, które nie potrafiła wysiedzieć w miejscu urządziła sobie mały parkiet na podeście z boku sali. Taniec, skoki, wszystko dozwolone. Niektórzy mniej śmiali tylko spoglądali z pragnieniem i zazdrością na tańczących.

Wszystkie utwory były perfekcyjnie dopracowane i zagrane. Nie obyło się bez najsłynniejszych utworów, m.in.: „Dym“, „Hydropiekłowstąpienie”, „Idzie wiatr“, „Wojenka“ czy „Bajka o misiu“. Zaskakujące było to, że publika znała je wszystkie na pamięć.

Pod koniec koncertu cała sala śpiewała piosenki Lao Che. To chyba najlepszy dowód uznania. się bawić. Gdy w tle leciała muzyka na środku sceny muzycy prezentowali swoje umiejętności taneczne. To było niesamowite wydarzenie. Zespół Lao Chce składa się z niezwykle uzdolnionych muzyków. Mam nadzieję, że zawitają jeszcze nie raz w Grodzie Kopernika.

Kultura recenzje
Wiktoria Nuszkiewicz

Pasjonatka książek i tatuaży, zwiedzająca świat w glanach. Mimo nieodłącznych słuchawek na uszach, słyszy wszystko co dzieje się w mieście. Z pozoru nieśmiała i cicha, diabelskim spojrzeniem dostrzega najdrobniejsze detale, by móc je potem opisać.

Więcej w dziale Kultura recenzje

psy

Czy Psy 3 rozczarowują? [RECENZJA]

Mateusz Bąk31 stycznia 2020
123

Boże Ciało to nie tylko wciągająca historia ze świetną obsadą…

Mateusz Bąk20 października 2019
"Iniemamocni 2" w toruńskich kinach Cinema City (fot. materiały prasowe kina)

[RECENZJA] “Iniemamocni 2” – 14 lat minęło

Konrad Marzec19 lipca 2018
Opera Zdjęcie_2018-07-11_193658_www.youtube.com

[RECENZJA] “Whitney” – tragiczne życie w świetle reflektorów

Katarzyna Grochowalska12 lipca 2018
"Zimna Wojna" Pawła Pawlikowskiego to godne uwagi dzieło (fot. Youtube)

[RECENZJA] “Zimna Wojna” – razem, ale jak?

Konrad Marzec28 czerwca 2018
pablo1

[RECENZJA] „Kochając Pabla, nienawidząc Escobara” – znana historia w pigułce

Katarzyna Grochowalska17 czerwca 2018
"Han Solo: Gwiezdne Wojny - historie" (fot. materiały prasowe kina Cinema City)

[RECENZJA] “Han Solo: Gwiezdne wojny – historie” – buntownik z wyboru

Konrad Marzec28 maja 2018
1

[RECENZJA] “Prawdziwa historia” – twórcza niemoc oczami Polańskiego

Katarzyna Grochowalska13 maja 2018
"Avengers: Wojna bez granic" (fot. Youtube)

[RECENZJA] “Avengers: Wojna bez granic” – czy to jeszcze kino rozrywkowe?

Konrad Marzec30 kwietnia 2018